czwartek, 8 listopada 2012

Paznokcie: mój zastępca Ruby Pumps

Skończył mi się mój ukochany ChG Ruby Pumps, stałam przed wielkim dylematem czy zamawiać go ponownie czy wypróbować ten, który kilka razy przemknął mi przed oczami i dawał wrażenie jaśniejszego rodzeństwa, mowa o Ring In The Red, China Glaze.
Z lampą.
Ruby Pumps to zatopiony czerwony brokat w czerwonej bazie. Tu mamy do czynienia z różnego rozmiaru czerwonymi drobinkami w przeźroczystej bazie. Mimo wszystko - kocham! Jest bardziej 'czerwieńszy', zmywa się ciężko (stąd tu peel off), ale blask jaki daje... :) Dokładając do tego dobry top - Warto!
Z lampą.
W świetle dziennym.
baza: Essence peel off
czerwień: podkład z Orly - Monroe's red
               China Glaze - Ring In The Red
top: Poshe

Schodził tak o. Chciałam zabezpieczyć się przed ścierającymi końcami, z którymi mam do czynienia w przypadku stosowania tej cudownej bazy z essence, dlatego nałożyłam cieńszą warstwę i te końce musiałabym wtedy raczej skrobać, więc jednak skorzystałam ze zmywacza.
Ściągamy lakier.
Pozdrawiam!

17 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaa jej kurcze zakochałam się w tym lakierze!!! Niesamowicie mi się podoba!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zakochałam się...na prawdę zacne! zapraszam do obserwowania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kolor bombastyczny.szczególnie na tym zdjęciu w świetle dziennym, ale chyba pora skrócić pazureczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno skrócone. To akurat zdjęcia chyba wręcz sprzed kilku tygodni.

      Usuń
  4. polecam chociaż są bardzo gęste. ale kolor jest tego wart jak dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy dobrym oświetleniu jest rewelacja :) przy słabym to tak widać że coś ciemnego i coś tam delikatnie błyska ;)

      Usuń
    2. koniecznie daj znać jak polowania ! :) powodzenia życzę :)

      Usuń
  5. Genialne wygląda, w sam raz na święta ! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś wyróżniona :)
    http://buteleczka.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń