Jak zwykle przy kawce zmalowałam coś Monice :) którą gorąco pozdrawiam. Z okazji zakupionego miętowego kompletu szalika z czapką postawiłyśmy na miętowe zdobienie.
Z lampą. |
Z lampą. |
baza: Eveline SOS
mięta: Essie - Turquoise & caicos
ciapki: Orly - Halley's comet
czarna farbka akrylowa
top: Seche
Miałyśmy małe problemy ze schnięciem, może za dużo warstw? Może za szybko? Nie wiem... Ale cała operacja zakończona pomyślnie.
Pozdrawiam!
Ładnie wyglądają ;) Też mam dzisiaj panterkę ^^
OdpowiedzUsuńO ;-) jakie zgranie w czasie.
UsuńMiętowej panterki jeszcze nie widziałam, fajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńDlatego lubię panterkę. Można łączyć wszelkie kolory i odcienie.
Usuńświetnie wygląda ta panterka na mięcie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :-)
UsuńŚliczne są , też musze znaleźć czas żeby sobie takie zrobić ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo zawsze wygląda fajnie :-)
UsuńPanterka świetna, tylko te biedne skórki jakieś opuchnięte? :(
OdpowiedzUsuńNiestety. Walczymy z Moniką zarówno o jej paznokcie, jak i o skórki. I o ile paznokcie odzyskują siłę (po Eveline i zakończeniu pracy), to skórkom jeszcze wiele brakuje (pomimo nawilżania i delikatnego odsuwania ręcznikiem). Wiadomo też, jak ciężko pozbyć się pewnych nawyków. A co gorsza skóra Moni bardzo źle znosi zimno i zła kondycja rozprzestrzenia się na całe dłonie...
UsuńSą genialne!!:)nigdy nie wpadłabym na coś takiego!
OdpowiedzUsuńA ja cierpię na brak dużych toreb, na uchu, mam w sumie sporo kopertówek, które bardzo polubiłam, przyzwyczaiłam się do takiego modelu i nie wyobrażam sobie teraz przejścia do klasycznej torebki:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię panterkę na paznokciach:)) Sama miałam już kilka wersji kolorystycznych, i neony i pastele- wszystkie prócz klasycznego brązu z czernią:)