poniedziałek, 5 listopada 2012

Paznokcie: miętowa panterka

Jak zwykle przy kawce zmalowałam coś Monice :) którą gorąco pozdrawiam. Z okazji zakupionego miętowego kompletu szalika z czapką postawiłyśmy na miętowe zdobienie.
Z lampą.
Z lampą.
Wykorzystałam:
baza: Eveline SOS
mięta: Essie - Turquoise & caicos
ciapki: Orly - Halley's comet
czarna farbka akrylowa
top: Seche
Miałyśmy małe problemy ze schnięciem, może za dużo warstw? Może za szybko? Nie wiem... Ale cała operacja zakończona pomyślnie.

Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Ładnie wyglądają ;) Też mam dzisiaj panterkę ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Miętowej panterki jeszcze nie widziałam, fajny pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego lubię panterkę. Można łączyć wszelkie kolory i odcienie.

      Usuń
  3. świetnie wygląda ta panterka na mięcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne są , też musze znaleźć czas żeby sobie takie zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Panterka świetna, tylko te biedne skórki jakieś opuchnięte? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Walczymy z Moniką zarówno o jej paznokcie, jak i o skórki. I o ile paznokcie odzyskują siłę (po Eveline i zakończeniu pracy), to skórkom jeszcze wiele brakuje (pomimo nawilżania i delikatnego odsuwania ręcznikiem). Wiadomo też, jak ciężko pozbyć się pewnych nawyków. A co gorsza skóra Moni bardzo źle znosi zimno i zła kondycja rozprzestrzenia się na całe dłonie...

      Usuń
  6. Są genialne!!:)nigdy nie wpadłabym na coś takiego!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja cierpię na brak dużych toreb, na uchu, mam w sumie sporo kopertówek, które bardzo polubiłam, przyzwyczaiłam się do takiego modelu i nie wyobrażam sobie teraz przejścia do klasycznej torebki:)

    Bardzo lubię panterkę na paznokciach:)) Sama miałam już kilka wersji kolorystycznych, i neony i pastele- wszystkie prócz klasycznego brązu z czernią:)

    OdpowiedzUsuń