Nie ukrywam: naklejki wodne skradły moje serce! Wypróbowałam je dopiero teraz, a mam je w swoich zbiorach od początku lipca. Dostałam trzy blankiety kwiatów (po 20 naklejek na kartce) w kolorach: fioletu, niebieskiego i różu - wykorzystane w tych zdobieniach.
Prześwietlone lampą :PLakier beżowy: Catrice UltiMate Nudes - 070 Same Seine But Different
Top: Poshe
A tu, tego samego dnia naklejkami wodnymi ozdobiłyśmy frencha (akryl/żel), wyszło delikatnie i uroczo.
Pozdrawiam!
śliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńPięknie sie to prezentuje:)
OdpowiedzUsuńwow, aż miło popatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze z takowymi naklejkami nie miałam do czynienia, ale chętnie poznam je bliżej ;)
OdpowiedzUsuńJesteś moją pazurkową bogini! *.*
OdpowiedzUsuńsłyszałam też o wykorzystaniu do zdobień tatuaży zmywalnych... mam zamiar spróbować... :)
OdpowiedzUsuńDo swojego TKMaxxa też muszę trochę podjechać, ale na szczęście nie dużo :)
OdpowiedzUsuńŚliczne naklejki.