Kojarzycie ten kamień? Ma także granatowy odpowiednik 'noc kairu' i przyznam się Wam, że od dziecka uwielbiałam patrzeć na te kamienie w słońcu!
Jakie było moje zdziwienie, kiedy wśród średniej kolekcji Sensique (moim zdaniem absolutnie nie była powalająca) Fantasy Glittes trafiła się taka wyjątkowa perełka. Nie był to typowy, spory brokat zatopiony w bezbarwnej bazie (mi osobiście jakoś to się kojarzyło z takimi tanimi lakierami) trafia się on: Gingerbread Glace!
Jego jedyną wadą jest to, że nie daje takiego cudnego efektu bez dobrego topu (mam na myśli Seche lub Poshe), pod innymi nie wytwarza się taka gładka jednolita masa.
Myślę też, że z dostępnością teraz może być bardzo kiepsko, ponieważ była to edycja limitowana. Zmywa się idealnie.
Ah! Cudny rudy z milionem złotych drobinek. |
W cieniu. |
W słońcu. |
Sensique - Gingerbread Glace
top: Seche
Pozdrawiam!
Bardzo dobrze pamiętam ten kamień. NA tym zdjęciu w cieniu- oddaje jego urok w 1000%. Dokładnie tak sovie je wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńdrobinki pięknie się mienią :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że limitka to jest, ale może uda się gdzieś jeszcze ją dorwać ;)
U siebie ich już nie widziałam.
UsuńSuper, faktycznie przypomina on piasek pustyni :)
OdpowiedzUsuńŚliczny z tymi drobinkami. :)
OdpowiedzUsuńpewnie;)
OdpowiedzUsuńsuper efekt :)
OdpowiedzUsuńcałkiem całkiem ten lakier :) chociaż za tymi kamieniami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńMam takie kolczyki, prześliczny jest ;)
OdpowiedzUsuń