czwartek, 18 kwietnia 2013

Paznokcie: Dawno nie było water marble

Oli zależało na czymś wyraźnym, ale nie walącym po ozach z kilometra - zatem stonowałyśmy kolory.
Z lampą.
Z lampą.
Bazą do zdobienia była odżywka Eveline oraz Sally Hansen Insta Dri - Whirlwind white
mieszane: L'oreal Resist & shine nr 102
               L'oreal Color riche nr 502 Purple disturbia
               Ingrid Estetic nr 392
top: Poshe
Pozdrawiam!

16 komentarzy:

  1. wyglada super;) tez bym takie chciala

    OdpowiedzUsuń
  2. też kiedyś robiłam water marble z podobnymi kolorkami:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładnie :)
    żeby mi tak kiedyś wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wow przepiękne pazurki ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie masz ostatnio weny i czasu na pazurki, bo bardzo lubię Twoje zdobienia ;)
    Water marble wyszło świetnie, tylko dlaczego tyle z tym babrania? ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyszło. Kiedyś próbowałam tej metody, ale kiepsko wyszło :) Muszę koniecznie do niej powrócić.

    OdpowiedzUsuń
  7. podziwiam osoby które potrafią robić water marble. Gdy ja próbowałam je zrobić lakier był wszędzie tylko nie na paznokciach :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ah jakie idealne water marble...ja probowąłam raz ale mam za krótkie pazurki :( dobrze ze u Ciebie moge je podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. genialnie, bardzo ładnie wyszły, mnie się takie nie udają :(

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne, ja nigdy nie umiem takiego zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny efekt:),no kochana już teraz to mamy prawie lato:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajniutko wyszło :) Jeszcze nie próbowałam tej metody :D

    OdpowiedzUsuń